Eugeniusz Mleczak wiek – ile tajemnic skrywa życie wojskowego twardziela?
Eugeniusz Mleczak, urodzony w 1955 roku, w 2025 roku przekroczy symboliczne 70 lat. Choć jego nazwisko nieczęsto gości na pierwszych stronach gazet, historia tego byłego oficera łączy w sobie elementy służby państwu, międzynarodowych kontrowersji oraz osobistych wyborów, które mogłyby posłużyć za scenariusz politycznego thrillera. Kim jest człowiek, który przez lata stał za kulisami najważniejszych decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej, a dziś stroni od fleszy?
Czy rakietowy skandal przypieczętował karierę Mleczaka?
W 2003 roku świat obiegła informacja o znalezieniu w Iraku francusko-niemieckich rakiet Roland. To właśnie Eugeniusz Mleczak, wówczas rzecznik MON i dyrektor Biura Prasowego i Informacji, stał za komunikatem, który wywołał dyplomatyczną burzę. Francja zaprzeczyła, jakoby rakiety były nowe, twierdząc, że data „2003” została… przeoczona lub celowo zmanipulowana. Choć sprawa do dziś budzi wątpliwości, dla Mleczaka zakończyła się dymisją. Czy to przypadek, że akurat wtedy zakończył swoją misję w resorcie? Plotki sugerują, że stał się „kozłem ofiarnym” w grze większych sił. Faktem jest, że po latach wciąż unika pytań na ten temat – jakby wciąż nosił przy sobie tajemnicę służbową.
Od dymisji do instytutu – jak potoczyła się dalsza droga wojskowego?
Po odejściu z MON Mleczak nie zaszył się w domowym zaciszu. Przeniósł się do Kancelarii Prezydenta, gdzie nadzorował organizacje społeczno-obronne, takie jak Liga Obrony Kraju czy aerokluby. Później związał się z Instytutem Bezpieczeństwa Narodowego, udowadniając, że nawet bez generalskich gwiazdek można wpływać na kształt polskiej strategii obronnej. Ciekawe, czy w instytucie wciąż trzyma w szufladzie mapy z zaznaczonymi rakietami Roland – na wszelki wypadek?
Elżbieta Jaworowicz – miłość życia czy dziennikarska przygoda?
Gdyby nie fakt, że Elżbieta Jaworowicz – dziennikarka śledcza znana z programu „Sprawa dla reportera” – sama opowiedziała o ich związku, świat może nigdy nie dowiedziałby się o romansie pary. Poznali się podczas wręczania nagród Benemerenti Ordynariatu Polowego, a pobrali po… 15 latach znajomości. Dla kobiety trzykrotnie zamężnej Mleczak okazał się „tym właściwym”. Jak żartują internauci: może dlatego, że jako jedyny wytrzymał z nią dłużej niż jeden sezon telewizyjny? Sam Mleczak, pytany o małżeństwo, ogranicza się do stwierdzenia: „Prywatność to też forteca. I jej nie zdradzę”.
Dlaczego Mleczak strzeże swojej prywatności jak tajemnicy państwowej?
W przeciwieństwie do żony, która regularnie pojawia się na ekranach, Eugeniusz Mleczak unika rozgłosu. Brak dzieci, szczątkowe informacje o rodzinie, zero wpadek na czerwonym dywanie – czy to efekt wojskowego drylu, czy świadomej decyzji? Nawet jego koledzy z MON przyznają: „Eugeniusz zawsze był człowiekiem z cienia. Gdy mówił, wiedziałeś, że waży każde słowo”. Może właśnie dlatego, mimo upływu lat, wciąż budzi ciekawość. Bo w świecie, gdzie każdy chce być influencerem, on pozostaje… żołnierzem niedostępnym.
70 lat – czas na emeryturę czy nową misję?
Gdy w 2025 roku Mleczak przekroczy 70 lat, czy spocznie na laurach? Historia sugeruje, że raczej nie. Były oficer, który przetrwał polityczne zawieruchy, międzynarodowe skandale i małżeństwo z medialną osobowością, pewnie już planuje kolejny ruch. Może powrót do służby? A może pamiętnik, w którym wreszcie ujawni, co naprawdę stało się z rakietami Roland? Jedno jest pewne: nawet jeśli nie przeczyta się o tym w gazetach, Eugeniusz Mleczak wciąż pozostaje postacią, która – niczym dobry szpieg – wie, jak zatrzeć za sobą ślady.