Znane osoby

Ewelina Taraszkiewicz – prawniczka, matka, influencerka. Jak walczy z hejtem i kreuje swoją rzeczywistość?

W świecie, gdzie każdy może stać się bohaterem internetowej burzy, Ewelina Taraszkiewicz udowadnia, że nawet w chaosie można znaleźć własny głos. Prawniczka, matka siedmioletniej Inez i twórczyni viralowych projektów społecznych – jej historia to mieszanka profesjonalizmu, osobistych zmagań i walki z ciemną stroną sieci. Co sprawia, że właśnie ona przykuwa uwagę tysięcy obserwatorów?

Czy prawniczka i matka mogą być influencerką? Ewelina udowadnia, że tak!

Gdy większość kojarzy zawód prawnika z górą aktów i salą sądową, Ewelina Taraszkiewicz zdecydowała się połączyć karierę z życiem osobistym… i Instagramem. Jej profile @mamopomogeci oraz @nie.jestemhejterem to nie tylko miejsce inspiracji, ale też platformy, na których dzieli się trudnymi doświadczeniami. Jak pogodzić wychowanie córki z byciem twarzą walki z hejtem? Okazuje się, że kluczem jest… brak tabu. Opowieści o trudnych relacjach z byłym partnerem czy rodzicielskich dylematach sprawiły, że media pokochały jej szczerość. Ale czy zawsze przynosiło to tylko pozytywne efekty?

Hejt nie tylko w sieci – jak Ewelina broni siebie i córkę?

Gdy hejt przekroczył granice komentarzy i dotknął jej dziecka, Ewelina Taraszkiewicz postanowiła przejść do kontrataku. Udział w podcaście „Mamy tak samo” stał się momentem, w którym pokazała, że krytyka w sieci to nie tylko „klikanie”, ale realny ból. „Czy ktoś pomyślał, jak czuje się siedmiolatka, gdy czyta o sobie w sieci?” – pytała retorycznie. Jej walka to nie tylko blokowanie kont, ale też edukacja: uczy, jak reagować na mowę nienawiści i chronić bliskich. Czy jednak da się całkowicie odciąć od hejtu, gdy żyje się w świetle fleszy?

Instagram jako narzędzie walki – jak 47 tysięcy obserwujących zmienia rzeczywistość?

Profil @mamopomogeci to nie kolejne konto z poradami „jak być idealną matką”. To miejsce, gdzie Ewelina Taraszkiewicz dzieli się swoimi potknięciami, prawniczymi poradami i… dowodami na to, że perfekcja to mit. Jej 47 tysięcy obserwujących to nie tylko liczby – to społeczność, która wspiera się w trudnych chwilach. Czy instagramowe filtry mogą służyć czemuś więcej niż ładnym zdjęciom? W przypadku Eweliny – tak. Jej posty to czasem wołanie o pomoc, innym razem manifest przeciwko cyberprzemocy. A wszystko to okraszone codziennością, w której prawnicza toga miesza się z macierzyńskim chaosem.

Firma LADNEFELGI.PL – drugie życie Eweliny Taraszkiewicz?

W sieci krąży też informacja o firmie „LADNEFELGI.PL EWELINA TARASZKIEWICZ SPÓŁKA KOMANDYTOWA” z identyfikatorem LEI. Czy to ta sama Ewelina, która dziennie balansuje między rozprawami sądowymi a szkolnymi zebraniami? Tego nie wiadomo. Faktem jest jednak, że nazwa budzi ciekawość. Być może to przykład tego, jak łatwo w erze internetu o pomylenie dwóch światów: osobistego i biznesowego. A może po prostu… kolejny dowód na to, że Ewelina Taraszkiewicz nie boi się wyzwań – nawet jeśli dotyczą felg?

Historia Eweliny Taraszkiewicz to opowieść o tym, jak z chaosu można ulepić coś wartościowego. Jej walka z hejtem, próby godzenia macierzyństwa z karierą i społecznościowe zaangażowanie pokazują, że bycie „osobą publiczną” to nie tylko lajki. To też odpowiedzialność, trudne wybory i… nieustanne przekonywanie, że nawet w sieciowych wojnach można zachować człowieczeństwo. A jeśli przy okazji uda się pomóc innym? Cóż – to już zupełnie inny poziom gry.