Znane osoby

Jerzy Stuhr wiek – ile sekretów skrywa aktor o tysiącu twarzy?

Gdyby spytać przeciętnego Polaka, z czym kojarzy się Jerzy Stuhr, odpowiedzi mogłyby przypominać kalejdoskop: Osioł z Shreka, profesor z Seksmisji, reżyser o spojrzeniu mędrca. Ten krakowski polonista, który zmarł w wieku 77 lat, pozostawił po sobie nie tylko dziesiątki ról, ale też pytanie – jak jeden człowiek mógł pomieścić tyle talentów?

Czy polonista z Krakowa mógł zostać ikoną filmu?

Urodzony w 1947 roku Stuhr początkowo planował karierę naukową. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, by już rok później rzucić się w wir aktorstwa. Czyżby wykłady z literatury zastąpił monologami z Szekspira? Jego droga do sławy wiodła przez PWST w Krakowie, gdzie później sam został wykładowcą, a nawet rektorem. Paradoksalnie, to właśnie akademicka precyzja stała się jego znakiem rozpoznawczym na ekranie – grał profesorów, dyrektorów i mędrców z taką naturalnością, jakby nigdy nie opuszczał murów uczelni.

Seksmisja, Kiler, a może... Osioł? Która rola przyniosła mu największą sławę?

Wymieniając ikoniczne filmy z jego udziałem, można by zredagować podręcznik do historii polskiego kina. W Wodzireju pokazał gorzki smak sukcesu, w Amatorze – obsesję dokumentalisty, a w Kilerze brawurowo sparodiował gangsterskie kalki. Ale czy którakolwiek z tych kreacji dorówna popularnością… dubbingowaniu osła w Shreku? Gdy w 2001 roku przemówił głosem upartego zwierzęcia, stał się ulubieńcem nie tylko kinomanów, ale i dzieciaków. Ciekawe, czy podczas nagrań przeczuwał, że ta rola przyniesie mu nieśmiertelność w popkulturze?

Reżyser czy aktor? W której dziedzinie Stuhr czuł się lepiej?

Choć widzowie kochali go przede wszystkim za filmowe metamorfozy, on sam chętnie sięgał po reżyserskie batutę. Jego „Spis cudzołożnic” z 1994 roku to kamień milowy polskiej komedii obyczajowej, a Love Stories dowiódł, że potrafi opowiadać o miłości bez ckliwości. Ciekawostka: w Obywatelu Piszczku połączył obie pasje, grając głównego bohatera i nadając kształt całej produkcji. Czy to możliwe, że właśnie w tych momentach, gdy łączył aktorstwo z reżyserią, czuł się najpełniej?

Złote Medale i doktoraty – czy Stuhr zbierał laury jak grzyby po deszczu?

Jego półki musiały uginać się pod ciężarem odznaczeń. Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, czy doktorat honorowy Uniwersytetu Śląskiego to tylko wierzchołek góry lodowej. Ale najciekawszy jest paradoks: ten mistrz improwizacji i komediowych gagów otrzymywał nagrody za… powagę zawodowego rygoru. Może dlatego, że nawet grając błaznów, zawsze miał w oku iskrę mędrca?

Dlaczego 77 lat to wiek, który stał się symbolem?

Gdy 9 lipca 2024 roku ogłoszono jego śmierć, wiele wspomnień koncentrowało się na liczbie 77. To nie tylko metrykalny fakt, ale symbol – tyle samo lat żył np. Jan Paweł II. Stuhr, który od 2020 roku zmagał się z chorobą nowotworową, zawałem i udarem, do końca pozostał aktywny zawodowo. Czy jego upór był wyrazem miłości do sztuki, czy może ostatnią rolą, w której grał niezwyciężonego?

Maciej Stuhr i Barbara – czy artystyczne geny są dziedziczne?

Gdy w 2008 roku Maciej Stuhr otrzymał swojego pierwszego Orła, żartowano, że to rodzinna specjalność. Rzeczywiście, syn kontynuował aktorskie tradycje, choć poszedł własną drogą – bardziej rockman niż profesor. Z kolei żona Jerzego, Barbara Stuhr, przez lata tworzyła z nim artystyczny tandem. Ciekawe, czy podczas rodzinnych obiadów rozmowy schodziły na… konstrukcję roli czy interpretację Szekspira?

Co po sobie pozostawił? Czy Shrek przetrwa próbę czasu?

Jego dziedzictwo kulturalne to nie tylko filmy czy spektakle, ale cała generacja aktorów, których uczył w PWST. Gdy dziś oglądamy powtórki Seksmisji albo słyszymy ochrypły głos Osła w telewizji, trudno uwierzyć, że twórca tych postaci odszedł. A może po prostu – jak jego ulubione postaci – wymyka się prostym podsumowaniom? W końcu prawdziwi mistrzowie nie umierają – po prostu przechodzą do historii. I to właśnie udało się Stuhrowi bez zastrzeżeń.