Znane osoby

Jessica Chastain dzieci – jak gwiazda Hollywood łączy światło fleszy z rodzinnym ciepłem?

Jessica Chastain, dwukrotnie nominowana do Oscara i ikona kina niezależnego, od lat budzi zachwyt swoimi rolami. Jednak za kulisami hollywoodzkiego splendoru aktorka skrywa tajemnice macierzyństwa, które stały się przedmiotem licznych spekulacji. Dlaczego zdecydowała się na surogację? Jak łączy wychowanie dwójki dzieci z karierą, która nie zwalnia tempa? I czy jej włoski arystokrata mąż, Gian Luca Passi de Preposulo, pomaga jej tworzyć domową idyllę? Oto, co wiemy o życiu rodzinnym gwiazdy, która woli trzymać media na dystans… ale czasem rzuca im ochłapy tajemnic.

Czy dzieci Jessiki Chastain urodziły się z… scenariuszem w dłoni?

W 2018 roku świat obiegła wiadomość: Jessica Chastain została mamą. Niezwykły był jednak fakt, że córeczka Giulietta Passi Chastain przyszła na świat dzięki surogatce. Aktorka, znana z ról silnych, niezależnych kobiet, nigdy nie wyjaśniła publicznie powodów tej decyzji. Czy chodziło o napięty grafik kręcenia „X-Men: Dark Phoenix” i „It: Rozdział drugi”? A może problemy zdrowotne? Spekulacje rosły, gdy w 2020 roku na świecie pojawiło się drugie dziecko – również urodzone przez surogatkę. Chastain, niczym mistrzyni suspensu, zostawiła fanów w niepewności, ograniczając się do lakonicznego: „Nasza rodzina się powiększyła”.

Gian Luca Passi de Preposulo – czy włoski książę został nianią?

Za murem milczenia stoi nie tylko sama aktorka, ale też jej mąż – włoski arystokrata i dyrektor marki Moda Operandi. Para poznała się w 2012 roku na pokazie Giorgio Armani, gdzie – jak plotkują źródła – Passi de Preposulo miał szeptać jej do ucha… wiersze Dantego. Ślub w 2017 roku przypominał scenę z filmu: kameralna ceremonia w toskanskiej willi, goście przysięgli dyskrecję. Dziś Gian Luca to nie tylko „mąż sławnej aktorki”, ale też współtwórca rodzinnej strategii: zero zdjęć dzieci w sieci, zero wywiadów o rodzicielstwie. „Gdybym chciała opowiadać o pieluchach, zostałabym vlogerką” – rzuciła kiedyś Chastain, przecinając temat jak nożyczkami.

Dlaczego surogacja stała się jej najlepszą rolą?

Decyzja o macierzyństwie poprzez surogację wpisuje się w trend Hollywood, gdzie – według szacunków – 1 na 5 celebrytek korzysta z tej metody. Ale Chastain nie zamierzała tłumaczyć się z wyboru. W wywiadzie dla „The Edit” podkreślała: „Każda rodzina ma swoją historię, która nie musi być legitymacją dla tabloidów”. Jej postawa budzi podziw… i frustrację paparazzich. Jak donosi TMZ, ochroniarze aktorki mają obowiązek blokować teleobiektywy skierowane na wózek dziecięcy. A sama gwiazda? Woli dzielić się zdjęciami kotów niż córki.

Czy równość płac w Hollywood zaczyna się w przedszkolu?

Paradoksalnie, to właśnie macierzyństwo wzmocniło zaangażowanie Chastain w walkę o równość płac. „Kiedy zostajesz matką, zaczynasz rozumieć, jak system utrudnia kobietom łączenie kariery z rodziną” – mówiła podczas gali Women in Film. Jej firma produkcyjna, Freckle Films, ma w umowach zapisy o równym wynagrodzeniu dla wszystkich pracownic. Czy Giulietta i jej młodsze rodzeństwo dorastają w atmosferze feministycznych manifestów? Raczej w duchu praktycznego działania: Chastain podobno sama odbiera dzieci z przedszkola, a na plan zabiera je… tylko jeśli może im zapewnić strefę wolną od kamer.

Jak wychować dziecko w świecie, gdzie twoje zdjęcie kosztuje 5000 dolarów?

W czasach, gdy zdjęcie celebryckiego potomka to łakomy kąsek dla agencji fotograficznych, Chastain stosuje taktykę „żelaznej kurtyny”. Jej córki nie pojawiają się na czerwonym dywanie, nie ma „przypadkowych” ujęć z wakacji. Nawet przyjaciele rodziny podpisują NDA przed odwiedzinami. „Chcę, by moje dzieci miały szansę być… po prostu dziećmi” – wyznała aktorka w rozmowie z Ellen DeGeneres. To podejście budzi kontrowersje: jedni chwalą ją za zdrowy rozsądek, drudzy pytają – czy dzieciństwo pod kloszem to nie przesada? Chastain zdaje się odpowiadać kolejnymi rolami: w „The Eyes of Tammy Faye” i „George & Tammy” gra kobiety, które płaciły wysoką cenę za życie w świetle reflektorów.

Czy tajemnica to najlepszy prezent dla córki?

W 2023 roku, gdy fani zaczęli spekulować o imieniu drugiego dziecka („Na pewno coś włoskiego! Może Leonardo?”), Chastain zamiast komentarza opublikowała… przepis na wegańskie ciasteczka. To kwintesencja jej strategii: prywatność zamieniona w sztukę. Nawet współpracownicy przyznają: „Jessica ma w telefonie specjalny folder z dziecięcymi zdjęciami. Pokazuje je tylko najbliższym – i tylko po drugim kieliszku wina”. Może właśnie dlatego, mimo że Giulietta skończyła już 5 lat, media wciąż nie wiedzą, czy odziedziczyła po mamie rude loki czy ojcowski arystokratyczny profil.

Jessica Chastain udowadnia, że w erze oversharingu można zachować intymność. Jej dzieci – choć niewidoczne w social mediach – są obecne w każdej decyzji: od wyboru ról po walkę o sprawy społeczne. A może to właśnie one są jej największą inspiracją? „Kiedy patrzę na córkę, wiem, że muszę zostawić jej świat lepszym niż ten, który dostałam” – powiedziała w wywiadzie, który… oczywiście nie zawierał pytań o rodzicielstwo.