Karol Strasburger dzieci pierwsze małżeństwo – sekrety rodzinnego życia gwiazdy "Familiady"
Karol Strasburger, ikona polskiej rozrywki, od lat kojarzony jest z charakterystycznym uśmiechem i rolą gospodarza "Familiady". Jego życie prywatne, zwłaszcza relacje małżeńskie i późne ojcostwo, budzi jednak niemniejszą ciekawość niż kariera. Jak potoczyły się losy pierwszego związku aktora? Dlaczego dopiero po siedemdziesiątce zdecydował się na dziecko? I czy Barbara Burska, jego pierwsza żona, wciąż odgrywa rolę w jego życiu?
Czy pierwsze małżeństwo Strasburgera to historia miłości czy artystycznej improwizacji?
W środowisku teatralnym, gdzie wszystko może stać się scenariuszem, Karol Strasburger poznał Barbarę Burską, młodą aktorkę. Para, zafascynowana magią sztuki, podjęła decyzję o ślubie z iście aktorską spontanicznością. Niestety, równie szybko okazało się, że małżeństwo wymaga więcej niż emocje z pierwszych scen. Brak stabilizacji, presja rozwijających się karier i niedojrzałość sprawiły, że związek rozpadł się po krótkim czasie. Mimo to, byli małżonkowie zachowali przyjacielskie relacje, co w świecie celebrytów bywa rzadkością. Co ciekawe, to właśnie w tym związku Strasburger nie doczekał się potomstwa – temat dzieci powrócił w jego życiu dopiero po latach…
Dlaczego Laura przyszła na świat, gdy ojciec miał… emerytalny wiek?
Życie pisze najbardziej nieoczekiwane scenariusze. Karol Strasburger został ojkiem po raz pierwszy w wieku 72 lat, a matką jego córki Laury została Małgorzata Weremczuk, z którą wziął ślub w 2019 roku. Decyzja o rodzicielstwie w tak dojrzałym wieku wzbudziła medialne spekulacje. Aktor jednak nie pozostawił wątpliwości: "Wiek to tylko liczby" – podkreślał, dodając, że czuje się młodo i chce poświęcić córce całą uwagę. Laura, jedyne dziecko Strasburgera, stała się jego oczkiem w głowie. Para od początku planowała mieć tylko jedno dziecko, by móc zapewnić mu beztroskie dzieciństwo, z dala od fleszy.
Jak Familiada i życie osobiste przenikają się w biografii aktora?
Choć Karol Strasburger od ponad trzech dekad kojarzony jest z kultowym teleturniejem, to właśnie jego życie prywatne często trafia na pierwsze strony gazet. Media szczególnie upodobały sobie wątek różnicy wieku między nim a trzecią żoną, a także fenomen późnego ojcostwa. Sam aktor, choć zwykle dyskretny, przyznaje, że rodzina stała się dla niego źródłem nowej energii. W wywiadach żartuje, że prowadzenie "Familiady" to świetny trening przed odpowiadaniem na nieskończone pytania córki. I choć unika pokazywania Laury w mediach, nie kryje, że ojcostwo odmieniło jego perspektywę – zarówno w życiu, jak i… w doborze ról artystycznych.
Czy trzecie małżeństwo to remedium na wcześniejsze niepowodzenia?
Po dwóch rozwodach, Strasburger znalazł stabilizację u boku Małgorzaty Weremczuk. To właśnie z nią postanowił zbudować związek oparty na wspólnych wartościach i… cierpliwości. Para, mimo dzielących ich lat, podkreśla, że kluczem są wzajemny szacunek i dystans do medialnego szumu. Co istotne, to właśnie w tym małżeństwie aktor odkrył radość ojcostwa, którą wcześniej odkładał na bok. W jednym z wywiadów zdradził nawet, że Laura nauczyła go patrzeć na świat przez pryzmat dziecięcej ciekawości – bez cynizmu, który nierzadko towarzyszy dorosłym.
Historia Karola Strasburgera to dowód, że życie nie zawsze trzyma się scenariusza. Pierwsze małżeństwo, choć krótkie, stało się dla niego lekcją dojrzałości. Dopiero trzecia żona i córka Laura pozwoliły mu połączyć zawodowy sukces z prywatnym spełnieniem. A gdy ktoś pyta, czy w jego wieku warto zakładać rodzinę, odpowiada z charakterystycznym uśmiechem: "Warto – jeśli masz w sobie tyle energii, co uczestnicy 'Familiady'!".