Znane osoby

Magda Gessler wiek – jak 71 lat stało się jej przepisem na sukces?

Gdyby ktoś powiedział, że wiek to bariera, Magda Gessler pewnie parsknęłaby śmiechem – i to w pięciu językach. Urodzona w 1953 roku ikona polskiej gastronomii od lat udowadnia, że 71 lat to nie liczba, a stan umysłu. Restauratorka, celebrytka, autorka bestsellerów – jak łączy te role, nie tracąc przy tym młodzieńczego wigoru? Oto historia, w której kuchenne rewolucje mieszają się z życiowymi przewrotami.

Czy restauratorka urodziła się z drewnianą łyżką w dłoni?

Choć dziś „Królowa polskich kuchni” kojarzy się głównie z ocenianiem zup po kolorze zastawy, jej droga do gastronomicznego tronu była… malarska. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Madrycie początkowo planowała podbijać świat pędzlem, nie nożem kuchennym. Sztuka jednak okazała się świetnym treningiem – projektowanie wnętrz lokali to przecież też forma performance’u. Gdy w 2010 roku stanęła przed kamerami „Kuchennych rewolucji”, cała Polska zobaczyła, jak artystyczna dusza miesza się z kulinarnym perfectionizmem.

Dlaczego MasterChef drży, gdy ona wkracza do kuchni?

Telewizyjna popularność przyszła do Gessler późno, bo po pięćdziesiątce – i właśnie w tym tkwi jej sekret. Doświadczenie życiowe pozwala jej łączyć rolę mentorki z pozycją „żelaznej damy” gastronomii. Jako jurorka MasterChefa potrafi w ciągu sekundy przejść od ciętej riposty do ciepłego uśmiechu, niczym szef kuchni balansujący między ostrym nożem a delikatnym sufletem. A przy tym – kto jak kto, ale ona wie, że wiek to atut: „Młodość się kończy, klasa – nigdy” – zdaje się mówić każdym swoim telewizyjnym wejściem.

Czy poliglotka z Łomianek ma czas na życie prywatne?

Gdyby jej dzień miał 48 godzin, pewnie i tak by jej brakowało. Między prowadzeniem restauracji „U Fukiera”, pisaniem książek a nagrywaniem programów, Gessler znajduje czas dla córki Lary i syna Tadeusza. A jak wygląda miłość po sześćdziesiątce? Z Waldemarem Kozerawskim, swoim partnerem, tworzą duet dowodzący, że dojrzałe związki mają smak dobrze doprawionego risotto – bogatszy, bardziej wyrazisty. Mieszkając w Łomiankach, z dala od zgiełku, pokazuje, że prawdziwe „ale gloria!” przeżywa się poza kadrem.

Co kryje się w jej tajemniczej sakiewce młodości?

„Metryka? To tylko papier” – śmieje się Gessler, której energia mogłaby zasilić niejedną restaurację. Jej sekret to połączenie śródziemnomorskiej diety (nic dziwnego po latach w Hiszpanii) z… artystycznym luzem. „Aktywność fizyczna? Oczywiście! Tylko czy spacer po kuchni podczas sprawdzania menu się liczy?” – żartuje. Jej styl życia to mieszanka warszawskiego temperamentu z południową filozofią dolce far niente. Efekt? Kobieta-legenda, która udowadnia, że 71 lat to idealny wiek, by być zarówno mentorką, jak i buntowniczką.

Czy królowa kuchni szykuje kolejne danie?

Gessler nie zna słowa „emerytura”. Jej kariera przypomina wielokursową ucztę: po ksiażkach kucharskich przyszedł czas na telewizję, a co dalej? Może szkołę dla restauratorów? Albo linię ekologicznych produktów? Jedno jest pewne – każdy kolejny projekt doprawia szczyptą charakteru, który ma tylko ona. Bo w końcu – jak mawia – „wiek to przyprawa, którą trzeba umieć użyć”. I najwyraźniej ona ma jej pod dostatkiem.