Znane osoby

Marek Piekarczyk wiek – ile lat ma legenda polskiego rocka i co skrywa jego przeszłość?

Gdyby istniał polski rockowy Mount Rushmore, z pewnością znalazłoby się na nim miejsce dla Marka Piekarczyka. Urodzony 13 lipca 1951 roku w Poznaniu wokalista dziś liczy 72 lata, ale energia, jaką emanuje na scenie, mogłaby zawstydzić niejednego młodszego artystę. Jego droga to mieszanka spektakularnych sukcesów, bolesnych porażek i… zaskakujących zwrotów akcji. Czy wiek to tylko liczba, gdy w grę wchodzi charyzma i niepokorny duch?

Czy rok urodzenia ma znaczenie dla kariery rockmana?

W przypadku Piekarczyka – absolutnie nie! Choć w 2023 roku artysta obchodzi 72. urodziny, jego głos wciąż brzmi jak rockowy alarm. Karierę zaczynał w zespołach Biała 21 i Sektor A, ale prawdziwy przełom nastąpił w 1981 roku, gdy dołączył do TSA. To właśnie z tym zespołem stworzył kultowe utwory: "Trzy zapałki", "51" czy "Słodkiego miejskiego życia". Ciekawostka? Gdy formował się skład TSA, przyszły wokalista… budował piece kaflowe. Jak sam przyznaje: "Rockowanie i murarstwo mają więcej wspólnego, niż się wydaje – oba wymagają twardej dyscypliny".

The Voice of Poland czy głos doświadczenia?

Młodsze pokolenie zna go głównie z fotela trenera w "The Voice of Poland", gdzie zasiadał w aż sześciu edycjach. Jego podopieczna, Natalia Sikora, wygrała konkurs w 2012 roku. Paradoks? Rockowiec szkolił… popową wokalistkę! – "Dobrej muzyki nie da się zamknąć w szufladkach" – tłumaczył w wywiadach. W 2021 roku powrócił w roli trenera w "The Voice Senior", udowadniając, że wiek to atut, a nie ograniczenie.

Dlaczego życie prywatne artysty przypomina rollercoaster?

Za sceną Piekarczyk przeżywał prawdziwe dramaty. Jego pierwsze małżeństwo z Ewą rozpadło się po 20 latach, choć para wychowała dwójkę dzieci: Macieja i Sonię. Najboleśniejszym rozdziałem była śmierć pierworodnego syna, Michała, który zmarł jako wcześniak. W 2008 roku artysta rozpoczął nowy rozdział z Katarzyną Rogalską, z którą ma syna Filipa. – "Życie to nie tylko głośne koncerty, ale też ciche wieczory z rodziną" – przyznaje.

Czy depresja może być częścią rockandrollowego mitu?

Piekarczyk przez lata zmagał się z depresją, o czym otwarcie mówił w mediach. W swojej autobiografii "Zwierzenia kontestatora" (2014) opisał m.in. walkę z nałogiem nikotynowym i samotnością po rozwodzie. – "Nie bójcie się prosić o pomoc" – apelował podczas wywiadów. Jego szczerość w temacie zdrowia psychicznego stała się ważnym głosem w środowisku artystycznym.

Architektura, wojsko, muzyka – który zawód wygrał?

Zanim został ikoną rocka, próbował sił w Wojskowej Akademii Technicznej i na architekturze. Oba kierunki porzucił, kończąc za to… Studium Rekreacji i Rozrywki. W latach 90. wyemigrował do USA, gdzie pracował jako magazynier i elektryk. – "Ameryka nauczyła mnie pokory. Tam nikt nie znał TSA, byłem po prostu kolejnym imigrantem" – wspominał.

Po co rockmanowi medale i działalność charytatywna?

Artysta od lat angażuje się w pomoc dla Domu Muzyki, wspierając niepełnosprawnych twórców. W 2017 roku otrzymał Medal Świętego Brata Alberta oraz tytuł Honorowego Ambasadora Gniezna. – "Prawdziwy buntownik nie niszczy, ale buduje" – podkreśla. Jego najdziwniejsza rola? Wcielenie się w postać Jezusa w rock-operze "Jesus Christ Superstar"!

Czego możemy się spodziewać po 72-letnim wokaliście?

Piekarczyk wciąż koncertuje, a jego charakterystyczna grzywka i chropowaty głos pozostają znakami rozpoznawczymi. W planach ma kolejne projekty muzyczne i… kontynuację autobiografii. Jak sam żartuje: "Rockandrollowe serce nie zna słowa emerytura". I dobrze, bo polska scena wciąż potrzebuje jego niepokornego ducha.