Marta Karpińska – dziennikarka, komunikatorka i kobieta wielu języków. Co łączy Warszawę z Los Angeles?
Świat komunikacji korporacyjnej, dziennikarstwa i międzynarodowych relacji ma wiele twarzy – jedną z nich jest Marta Karpinska-Dean. Jej kariera to mieszanka precyzji reporterki, strategii specjalistki od PR-u oraz pasji do języków. Od redakcji w Warszawie po biura w Kalifornii, Marta udowadnia, że można połączyć polskie korzenie z globalną karierą. Ale jak przebiegała ta droga? I co sprawia, że jej historia wyróżnia się na tle innych?
Od Warszawy do Los Angeles – jak polska dziennikarka podbiła korporacyjną Amerykę?
Początki jej zawodowej przygody sięgają lat spędzonych w The Warsaw Business Journal, gdzie relacjonowała rynek mediów i reklamy. To tam szlifowała warsztat, który później otworzył jej drzwi do Reutersa. Jako korespondentka międzynarodowa zajmowała się finansami, ekonomią i polityką – dziedzinami wymagającymi nie tylko wiedzy, ale i nerwu ze stali. W 2004 roku postanowiła rzucić wyzwanie sobie i oceanowi, przenosząc się do Stanów Zjednoczonych. Czy korporacyjna komunikacja w Petco Animal Supplies była naturalnym kolejnym krokiem? Dla Marty – tak. Łącząc doświadczenie dziennikarskie z umiejętnością budowania narracji, stała się kluczową postacią w ROI Communication, gdzie od 2014 roku pomaga firmom mówić… no właśnie, jak? „Zrozumiale i skutecznie” – odpowiedziałaby pewnie z uśmiechem.
Dziennikarstwo czy komunikacja korporacyjna – która ścieżka lepiej pasuje do jej stylu?
To pytanie mogłoby być tematem akademickiej debaty. Z jednej strony – reporterska pasja śledzenia faktów, z drugiej – strategiczne planowanie kampanii wewnętrznych. Marta wybrała… obie. Jej zdaniem, dziennikarstwo nauczyło ją słuchać, a komunikacja korporacyjna – mówić tak, by być słyszaną. „W obu przypadkach chodzi o opowiadanie historii” – podkreśla. Czy zatem praca nad raportami finansowymi dla Reutersa różni się od tworzenia strategii dla globalnych firm? W gruncie rzeczy – tylko scenografią.
Trzy języki, dwa kontynenty – jak wielojęzyczność kształtuje jej zawodowy świat?
Płynna znajomość polskiego, angielskiego i rosyjskiego to nie tylko ciekawostka w CV. Dla Marty to narzędzia, które pozwalają jej balansować między kulturami. „Każdy język niesie inne emocje” – mówi. Dzięki temu potrafi dostosować ton komunikacji, czy to pisząc press release, czy analizując dane rynkowe. A gdy dodamy do tego mieszkanie w okolicach Los Angeles, otrzymujemy mieszankę, która brzmi jak przepis na… no właśnie, na co? Na karierę bez granic?
Gotowanie i książki – co kryje się w prywatnym świecie Marty?
Gdy nie tłumaczy korporacjom, jak mówić do pracowników, Marta zamienia garnki na… kolejne garnki. Jej miłość do gotowania to odskocznia od świata słów. A co czyta? Preferuje literaturę faktu i wiadomości – bo nawet w wolnym czasie lubi być na bieżąco. Czy to oznacza, że nie potrafi się oderwać od zawodowych nawyków? Raczej dowód na to, że pasje mogą iść w parze z profesją.
Marta Karpińska na Instagramie – czy na pewno chodzi o tę samą osobę?
W sieci można natknąć się na profile @martaaa0265 czy @marta_karpinska_wodzianka. Te konta, choć noszą to samo nazwisko, prowadzą inne Marty – jedna skupia się na codziennych fotografiach, druga na modowych inspiracjach. To dobry pretekst, by przypomnieć: Marta Karpinska-Dean to przykład, jak łatwo pomylić nazwisko z marką. Bo podczas gdy jedne Marty dzielą się stylówkami, nasza bohaterka buduje mosty między kulturami – i robi to w garniturze profesjonalizmu.
Historia Marty to opowieść o tym, jak determinacja, połączona z elastycznością, otwiera drzwi do międzynarodowej kariery. Od warszawskich redakcji po kalifornijskie boardroomy – jej ścieżka dowodzi, że języki (te mówione i te kulturowe) to najpotężniejsze narzędzia w globalnym świecie. A przy okazji – że można nosić to samo nazwisko co influencerka modowa, ale zapisać się w historii jako komunikatorka, która łączy kontynenty.