Martyna Wojciechowska partner – kto skradł serce słynnej podróżniczki?
Życie Martyny Wojciechowskiej przypomina egzotyczną podróż – pełną zwrotów akcji, nieoczekiwanych spotkań i emocji, które trudno zamknąć w jednym zdaniu. Choć znana jest przede wszystkim z programu „Kobieta na krańcu świata”, jej życie prywatne budzi równie duże zainteresowanie. W tle reporterskich przygód kryją się związki, które kształtowały jej charakter, dodawały skrzydeł, ale też pozostawiały pytania bez odpowiedzi.
Miłość na krańcu świata – ile serc biło dla Wojciechowskiej?
Historia związków Martyny Wojciechowskiej to mieszanka romansu, dramatu i… rajdu Dakar. Jej pierwszym poważnym partnerem był Leszek Czarnecki, biznesmen, który pojawił się w jej życiu w 2000 roku. Choć różnica wieku i charakterów dała o sobie znać, to właśnie on wprowadził ją w świat, gdzie ambicja spotyka się z luksusem. Zerwane zaręczyny w 2006 roku nie oznaczały końca przygód – wkrótce potem na horyzoncie pojawił się Jerzy Błaszczyk, ojciec jej córki Marysi. Ich relacja, choć krótka, na zawsze zmieniła priorytety podróżniczki.
Rajd przez związki – czy kierowca rajdowy to idealny kandydat?
Gdy w 2002 roku Martyna przemierzała pustynię podczas rajdu Paryż-Dakar, nie spodziewała się, że pozna tam Jarosława Kazberuka. Ten wieloletni związek nauczył ją, że miłość nie zawsze musi być burzliwa – czasem wystarczy wspólna pasja. Z kolei krótki romans z ratownikiem górskim Michałem udowodnił, że w życiu Wojciechowskiej nawet chwilowe zauroczenie może pozostawić trwały ślad. A co z Rafałem Sonikiem? Ich dyskretny związek w 2017 roku pokazał, że nawet w świecie mediów niektóre historie wolą pozostać w cieniu.
Małżeństwo jak program na żywo – dlaczego nie przetrwało próby czasu?
W 2020 roku fani Martyny przecierali oczy ze zdumienia – podróżniczka powiedziała „tak” Przemysławowi Kossakowskiemu. Ślub w październiku, rozwód w lipcu 2022… Co poszło nie tak? Choć para zachowywała dyskrecję, plotki o różnicy charakterów i zawodowych priorytetach krążyły od początku. Czy związek twórcy „Wojny światów” i „Kobiety na krańcu świata” miał szansę? Historia pokazała, że czasem nawet najciekawszy scenariusz nie gwarantuje happy endu.
Czy obecnie Martyna Wojciechowska jest sama?
Po rozwodzie z Kossakowskim podróżniczka skupiła się na wychowaniu córki i realizowaniu kolejnych projektów. W wywiadach podkreśla, że nie zamyka drzwi przed miłością, ale… nie szuka jej na siłę. „Warto być samodzielną, ale nie samotną” – mówi, żartując, że jej „partnerem na życie” stały się egzotyczne wyprawy. Czy to oznacza, że nikt nie dorówna jej temperamencie? Tego nie wiemy. Pewne jest jednak, że każdy kolejny rozdział w jej życiu pisze się z rozmachem godnym hollywoodzkiego scenariusza.
Jak związki kształtowały charakter podróżniczki?
Miłość do ekstremalnych wyzwań i równie intensywnych relacji – tak w skrócie można opisać drogę Wojciechowskiej. Związek z Czarneckim nauczył ją biznesowej przebojowości, Błaszczyk pokazał wartość rodzicielstwa, a Kazberuk – że partner może być równorzędnym kompanem przygód. Nawet nieudane małżeństwo z Kossakowskim stało się źródłem refleksji: „Nie żałuję, bo każdy błąd to lekcja, która prowadzi do celu” – przyznaje. Dziś, jako kobieta po czterdziestce, wie już, że prawdziwa podróż zaczyna się tam, gdzie kończy się strach przed samotnością.
Czego nauczyły ją męskie charaktery?
Współpracownicy Martyny często powtarzają, że jej determinacja w pracy ma źródło w osobistych doświadczeniach. Bycie z mężczyznami o silnych osobowościach (biznesmen, kierowca rajdowy, reporter) wymagało od niej asertywności – cechy niezbędnej w świecie mediów. „Kiedyś myślałam, że miłość to rezygnacja z części siebie. Dziś wiem, że to spotkanie dwóch światów, które się uzupełniają” – mówi. I choć w jej życiu wciąż brakuje „tego jedynego”, widać wyraźnie – każdy z byłych partnerów zostawił w nim ślad, który… świetnie nadaje się na materiał do kolejnego reportażu.