Znane osoby

Matteo Bocelli żona – sekrety życia prywatnego utalentowanego spadkobiercy Bocellich

Choć nazwisko Matteo Bocelli rozbrzmiewa na światowych scenach, a jego głos porusza serca fanów, plotki o jego życiu osobistym krążą niczym niesforne nuty. Syn legendarnego Andrei Bocellego nie dzieli jednak losu bohaterów operowych – jego historia miłosna wciąż czeka na swój finał. Dlaczego żona nie pojawia się w jego życiorysie? I co sprawia, że młody artysta wybiera karierę zamiast romansów?

Czy Matteo Bocelli gra solo w miłosnej partyturze?

W przeciwieństwie do ojca, który dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu, Matteo Bocelli pozostaje największą zagadką włoskiej branży rozrywkowej. Choć media regularnie próbują przypisać mu romanse – ostatnio z modelką Bianką Balti – prawda jest prozaiczna: 26-letni wokalistą skupia się na karierze muzycznej i modelingowej. „Nie szukam miłości na siłę” – przyznaje w wywiadach, żartując, że jego jedyną „narzeczoną” jest właśnie płyta „Matteo” z 2022 roku.

Rodzina Bocellich – geny, wsparcie i macocha w roli menedżerki?

Życie artysty przypomina włoską operę z rodzinną dramaturgią w tle. Po rozwodzie rodziców w 2002 roku, Veronica Berti – druga żona Andrei Bocellego – stała się nie tylko macochą, ale i… menedżerką Matteo. To właśnie ona koordynowała jego międzynarodowe kampanie dla Dolce & Gabbana czy Piaget. „Veronica traktuje mnie jak syna” – podkreśla Matteo, dodając, że relacje z biologiczną matką, Enricą Cenzatti, nadal układają się w harmonijną gamę.

Dlaczego Forte dei Marmi nie stało się areną ślubnych przygotowań?

Rodzinna posiadłość w Lajatico oraz urokliwe Forte dei Marmi – miejsca, gdzie Matteo spędza czas między trasami koncertowymi – bardziej przypominają azyl artysty niż scenę rodzinną. „Mój harmonogram to mieszanka prób, sesji zdjęciowych i lotów pierwszej klasy” – śmieje się wokalista. Choć fani spekulują, czy wśród bagaży znajdzie miejsce dla walizki z obrączkami, on woli pakować do niej… nuty i kosmetyki do stylizacji.

Fall on Me – czy ten duet zapowiada przyszły rodzinny biznes?

Hit „Fall on Me” z 2018 roku nie tylko ugruntował pozycję Matteo w show-biznesie, ale też pokazał siłę rodzinnych kolaboracji. Czy ten wzór zostanie powielony? Plotki sugerują, że młodsza siostra Virginia – córka Andrei i Veroniki – może dołączyć do muzycznego klanu. Tymczasem Matteo, niczym dobrze skomponowana symfonia, łączy występy w Mediolanie z sesjami w Nowym Jorku, pozostawiając „wakacje od singlowego życia” na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Czy modelingowa twarz może stać się twarzą kampanii ślubnej?

Jego profilówka na Instagramie (@matteobocelli) to mieszanka backstage'owych kadrów i ujęć z wybiegów. Ale żadnego śladu po potencjalnej wybrance? „W moim zawodzie łatwo o powierzchowne relacje” – tłumaczy artysta, dodając z przekąsem, że woli inwestować w relacje z projektantami niż w randkowe aplikacje. Jego ostatnia kampania dla Armani zdaje się potwierdzać tę strategię – garnitur od krawców zastępuje mu… welon.

Kiedy świat usłyszy pierwszą kołysankę Bocellich?

Choć brat Amos zajmuje się rolnictwem, a siostra Virginia wciąż dorasta, to Matteo jako jedyny dziedziczy muzyczny talent ojca. Fani liczą, że kiedyś przekaże go kolejnemu pokoleniu. Na razie jednak, jak sam żartuje, jego „dziećmi” są: debiutancki album, kolekcja perfum Lacoste i… ukochany pies Leo. „Miłość przyjdzie z czasem” – mówi, cytując tekst z piosenki „Solo”, która brzmi jak manifest jego obecnego życia.

Dlaczego Mediolan nie zastąpił mu Las Vegas ślubów?

Mimo że większość czasu spędza w Mediolanie – stolicy mody i kontraktów – Matteo unika tamtejszych klubowych romansów. „Wolę spacery po plaży w Forte dei Marmi” – wyznaje. Jego styl życia przypomina raczej dobrze zaplanowany tournée niż romantyczną balladę. A gdy dziennikarze pytają o plany matrymonialne, odpowiada: „Mam 26 lat – w operze mojego życia akt drugi dopiero się zaczyna”.