Meryl Streep wiek – jak starzeje się największa aktorka Hollywood?
Meryl Streep, urodzona 22 czerwca 1949 roku, dziś świętuje 75 lat, udowadniając, że wiek to tylko liczba. Aktorka, która zdobyła trzy Oscary i aż 21 nominacji do tej nagrody, wciąż zachwyca kolejnymi rolami. Jej kariera to nie tylko kronika filmowych arcydzieł, ale też historia kobiecej siły, która rozbija szklane sufity w Hollywood. Czy sekret jej długowieczności artystycznej kryje się w genach, pasji, czy może… operowym śpiewie?
Czy mała Mary Louise już w dzieciństwie zapowiadała legendę?
Mary Louise Streep, bo tak brzmi jej prawdziwe imię, wychowała się w Basking Ridge w New Jersey. Jej matka, Mary Wolf Wilkinson, była artystką komercyjną, a ojciec, Harry William Streep Jr., farmaceutą z niemiecko-szwajcarskimi korzeniami. Już jako 12-latka rozpoczęła lekcje śpiewu operowego, które kształtowały jej niezwykłą kontrolę nad głosem – umiejętność, dzięki której później perfekcyjnie opanowywała akcenty w filmach. Czy ktoś wtedy przypuszczał, że dziewczynka z prezbiteriańskiej szkoły podstawowej zostanie ikoną kina?
Ile Oscarów potrzeba, by udowodnić, że jest się najlepszą?
Streep to żywa definicja słowa „perfekcjonizm”. Po studiach na Vassar College i Yale School of Drama, zadebiutowała na scenie, by wkrótce podbić Hollywood. Jej pierwszy Oscar za drugoplanową rolę w „Kramer vs. Kramer” (1979) był zaledwie początkiem. W 1982 roku przełomowa „Sophie’s Choice” przyniosła jej drugą statuetkę, a w 2011 roku – trzecią za wcielenie się w Margaret Thatcher w „The Iron Lady”. A te 18 „przegranych” nominacji? To raczej medale za udział w olimpijskim maratonie aktorskiego kunsztu.
Czy życie prywatne Meryl Streep to scenariusz hollywoodzki?
W przeciwieństwie do wielu gwiazd, Streep od 1978 roku jest w związku z Donem Gummerem, rzeźbiarzem, z którym wychowała czwórkę dzieci. Jej córki – Mamie i Grace Gummer – poszły w ślady matki, choć jak twierdzi Meryl: „Niechcący zostałam przykładem, jak łączyć karierę z rodziną”. W tle tego idealnego obrazka są jednak dramaty – strata ukochanego, Johna Cazale’a, na raka w 1978 roku, czy walka z krytykami, którzy przez lata uważali ją za „zbyt teatralną”.
Czy w wieku 75 lat Meryl Streep zwalnia tempo?
Odpowiedź brzmi: nie! W 2024 roku otrzymała nominację do Emmy za rolę w serialu „Only Murders in the Building”, grając ekscentryczną Lorettę Durkin. To kolejny dowód, że aktorka nie boi się eksperymentów – od musicalu „Mamma Mia!” po polityczne dramaty. Jej sposób na młodość? „Gram, bo wciąż znajduję postaci, które mnie zaskakują” – mówi. I dodaje z przekąsem: „Starzenie się to przywilej, który wielu nie dane było doświadczyć”.
Czy ktoś jeszcze wątpi w jej status legendy?
Z 8 Złotymi Globami, 4 Emmy i nagrodą AFI Lifetime Achievement, Streep dawno przestała potrzebować dowodów uznania. A jednak wciąż zaskakuje – czy to wcielając się w wiedźmę w „Into the Woods”, czy w surową redaktorkę w „The Devil Wears Prada”. Jej wiek? To raczej symbol – siły kobiet w branży, która wciąż dyskutuje o ageizmie. Jak sama żartuje: „Gdy zaczynałam karierę, 40-latki grały babcie. Dziś 70-latki grają… siebie”. I robią to z klasą.