Znane osoby

Michał Cessanis wiek – ile lat młodości kryje się za podróżniczym paszportem życia?

Michał Cessanis, znany dziennikarz i podróżnik, od lat budzi zainteresowanie nie tylko swoimi reportażami, ale również stylem życia, który przeczy tradycyjnym wyobrażeniom o wieku. Choć aktualnie ma około 47 lat, jego energia i podejście do życia sprawiają, że wielu zastanawia się, gdzie ukrywa sekret swojej młodości. W mediach społecznościowych żartuje, że czuje się jak 31-latek – czy to możliwe? I co łączy go z Pawłem Rabiejem, byłym wiceprezydentem Warszawy? Zapraszamy w podróż po życiorysie, który nie mieści się w szufladkach!

Czy wiek 47 lat to przeszkoda w podróżowaniu po świecie?

Pierwsze kroki na podróżniczej ścieżce Michał Cessanis stawiał już jako sześciolatek, przemierzając świat z rodzicami. Dziś, jako doświadczony reporter, udowadnia, że wiek metrykalny to tylko liczba. Jego kariera to mieszanka pasji, odwagi i… lekceważenia kalendarza. Choć oficjalnie przekroczył czterdziestkę, wciąż eksploruje zakątki globu, publikując reportaże, które zachwycają świeżością spojrzenia. „Pasja nie starzeje się” – mógłby powiedzieć, a jego biografia zdaje się to potwierdzać.

Miłość nie zna granic wieku – jak poznali się Michał i Paweł?

W 2016 roku Paweł Rabiej, polityk i samorządowiec, dokonał publicznego coming-outu. To właśnie wtedy los skrzyżował jego drogę z Michałem Cessanisem. Choć początkowo nikt nie spodziewał się, że ta znajomość przerodzi się w trwały związek, dziś para stanowi przykład harmonijnego partnerstwa. Wspólne gotowanie, rowerowe wyprawy czy zabawy z dronem – ich relacja opiera się na prostych radościach. „Wiek to tylko pretekst, by znaleźć wspólny język” – zdają się mówić, łamiąc stereotypy o związkach publicznych osób.

Coming-out po czterdziestce – czy warto było czekać?

Sam Michał Cessanis przyznaje, że żałuje późnego coming-outu. W wywiadach podkreśla jednak, że dziś, będąc w związku z Rabiejem, czuje się spełniony. Jego historia to dowód, że na miłość i autentyczność nigdy nie jest za późno. W mediach społecznościowych dzieli się nie tylko wspomnieniami z podróży, ale także refleksjami o akceptacji siebie, co dla wielu stało się inspiracją. „Życie zaczyna się po czterdziestce” – mógłby napisać jako podpis pod swoją biografią.

Wiek biologiczny vs. metrykalny – który liczy się bardziej dla podróżnika?

„Czuję się jak 31-latek” – deklaruje Cessanis, wywołując uśmiechy fanów. Ten żartobliwy stosunek do wieku biologicznego to klucz do jego witalności. Podczas gdy inni w jego wieku planują emeryturę, on pakuje walizkę na kolejną wyprawę. Jego sekret? Połączenie aktywnego stylu życia, ciekawości świata i… dobrego humoru. „Metryka to papier, a prawdziwe życie pisze się nogami” – mógłby stwierdzić, patrząc na mapę pełną znaczników odwiedzonych krajów.

Historia Michała Cessanisa pokazuje, że wiek to tylko jedna z wielu kart w paszporcie życia. Czy 47 lat może być nową 30-tką? W jego wykonaniu – jak najbardziej. A gdy dodamy do tego miłość, podróże i coming-out dokonany we własnym tempie, otrzymujemy przepis na biografię, która nie potrzebuje lukru. Bo jak mówi sam zainteresowany: „Życie to nie destination, ale journey” – i właśnie ta podróż zdaje się być jego największym sukcesem.